czwartek, 24 lutego 2011
Zniknięcie Bernardo Vazqueza
Dwudziestoletni Bernardo Vazquez był nawiedzany przez nieznaną czarną magię, która również go wzbogaciła. Znający go ludzie w San Juan w Portoryko mówili, że odniósł sukces dzięki dziwacznemu eksperymentowi, który uczynił go niewidzialnym. Po przeczytaniu książek o okultyzmie, powiedział pewnego dnia swojej matce, że nauczył się stawać się niewidocznym - mógł tego dokonać przy użyciu dziwnego rytuału z czarnym kotem, drewnem ze starej trumny i puszką. Sądził, że po ugotowaniu kota i wyjęciu z niego kości i włożeniu jej następnie pod język mógł się stawać niewidoczny w każdej chwili.
Pewnej nocy zabarykadował się w pokoju na tyłach domu, celem odprawienia rytuału. Jego matka zaniepokoiła się, kiedy nie wyszedł, i zaalarmowała władze. Funkcjonariusze musieli wyważyć drzwi jego pokoju, wewnątrz znaleźli przerażające pozostałości po rytuale - spalone drewno i wypatroszonego czarnego kota. Bernarda jednak nigdzie nie znaleziono. Czy naprawdę stał się niewidoczny... czy może przeszedł do nieznanego świata?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tak się kończą nocne zabawy z magią xd
OdpowiedzUsuńSzkoda mi tylko kotka